Ma zaledwie 11 lat, połowę swojego życia śpiewa.
Pani w przedszkolu jak był jakiś występ prosiła, żebym ją zaśpiewała. Powiedziała, że super i powiedziała rodzicom, żeby mnie zapisali na jakieś lekcje śpiewu
Daniel Woźniak, tata Kornelii mówi, że córka ciągle sobie gdzieś tam chodzi i nuci. Te momenty są już drażniące, ale trzeba pewne kwestie dobrze znosić w imię jej pasji.
Pasji, talentu, który w połączeniu z ogromną pracą pozwolił Kornelii wyzwolić z siebie takie dźwięki...
I odwrócić tym samym wszystkie fotele jurorów The Voice Kids.
Chciałabym przyznać, że to jest jeden z mocniejszych wokali, które ja usłyszałam w tym sezonie
A zaprezentować swoje umiejętności na takiej scenie nie jest łatwo. Wiedzą o tym bardzo dobrze inne uczestniczki programu. Kinga swoim występem dosłownie oczarowała jury.
Przed występem troszkę było stresu. Ale gdy wyszłam na scenę, po kilku sekundach wszystko opadło. Zaczęłam śpiewać i już było dobrze
Tak jak w przypadku Kingi, tak i Julii - awans do kolejnego etapu był tylko formalnością.
Strach pomyśleć co będzie za kilkanaście lat. Wow, miałem ciarki
Dumna ze swoich podopiecznych jest też ich nauczycielka z Gminnego Ośrodka Kultury w Gidlach. To tu od lat Kornelia, Kinga i Julia pracowały na ten sukces.
Ja znam moje dziewczyny, wiem co potrafią i byłam pewna, że ktoś się odwróci. Ale wiadomo, to jest wielka radość, jeżeli odwracają się wszystkie fotele, bo jest to potwierdzenie tego, że ta praca była dobrze wykonana, że dziewczyny świetnie wypadły i trzeba dalej pójść tą drogą
Przed dziewczynami jeszcze kolejne etapy programu, a po nich... kto wie, być może wielkie muzyczne kariery.