Wirus brodawczaka ludzkiego do tej pory jest uznawany za główną przyczynę raka szyjki macicy. Okazuje się jednak, że to właśnie on coraz częściej odpowiedzialny jest za nowotwory laryngologiczne.
- W chwili zakażenia wirusem brodawczaka ludzkiego obserwujemy pandemię nowotworów rejonu głowy i szyi. Głównie gardła, ale w mniejszym stopniu także krtani - mówi prof. Wioletta Pietruszewska, kierownik kliniki onkologii laryngologicznej.
Dlatego w szpitalu im. Barlickiego w Łodzi program badań profilaktycznych skierowany jest do osób młodszych - już od 40 do 65 roku życia.
Brodawczakiem zakaża się poprzez seks oralny. Lekarze zachęcają, by zgłaszać się na badania, bo nowotwory głowy i szyi, to jedne z najpóźniej wykrywanych.
Powodem są objawy podobne do symptomów zwykłego przeziębienia - pacjenci je bagatelizują.
Laryngolodzy diagnozują i leczą pacjentów. Naukowcy z Zakładu Biostatystyki prowadzą badania. Znaleźli markery, dzięki którym na podstawie 5 mililitrów krwi można ocenić, czy chory na raka jest zakażony brodawczakiem.
Kolejny etap to poszukiwanie skuteczniejszego leczenia.
Łódzcy naukowcy pracują też nad testami molekularnymi, pozwolą one zawczasu określić, u których chorych podczas tradycyjnego leczenia onkologicznego nastąpią powikłania i już na wstępie to leczenie zmodyfikować.