Prokuratura w Zduńskiej Woli umorzyła śledztwo w sprawie rzekomych nieprawidłowości do jakich miało dojść latem ubiegłego roku na MOSIR, gdy baseny czynne były w okresie zakazu wydanego przez SANEPiD. Śledczy stwierdzili również, że nie ma żadnych dowodów, by ktokolwiek z mieszkańców miasta korzystających w tym czasie z basenów, z tego powodu ucierpiał na zdrowiu.
W sierpniu ubiegłego roku SANEPiD złożył zawiadomienie do Prokuratury.
Chodziło o to, że w związku z wykryciem bakterii kałowych w dwóch z
trzech basenów MOSiR, SANEPiD nakazał ich czasowe zamknięcie. Ale baseny
pozostały otwarte.
Do prokuratury
zgłosiły się 3 osoby , które miały zostać zarażone na basenie MOSiR bakterią E.coli
wtedy, gdy baseny powinny być zamknięte. Wśród nich dziewczynka z sepsą. Po
5 miesiącach śledztwa, Prokuratura Rejonowa w Zduńskiej Woli zdecydowała
się umorzyć postępowanie w tej sprawie, bo nie dopatrzono się znamion
przestępstwa.
Mimo umorzenia śledztwa, prokuratorzy będą nadal zajmować się tą sprawą
lecz już w trybie postępowania poza karnego. Zamierzają nakłonić władze
miasta do zabezpieczenia środków na renowację urządzeń na basenie MOSiR, bo w
aktualnym stanie wiele z nich może narażać na niebezpieczeństwo osoby
korzystające z pływalni
(ŁWD - S. Cybulski)